Czy odnawialne źródła energii mogą nam pomóc walczyć ze smogiem?

O smogu dzisiaj mówią wszyscy. Dziennikarze, politycy, nauczyciele w szkołach. Docierają do nas komunikaty o przekroczonych normach pyłów, a wśród 50 miast Unii Europejskiej z najwyższym stężeniem pyłu PM2,5 (są to aerozole atmosferyczne o średnicy nie większej niż 2,5 mikrometra) 33 leży na terenie Polski. Firmy prowadzą kampanie promocyjne różnego rodzaju urządzeń, których celem jest oczyszczenie powietrza lub zabezpieczenie przed negatywnym wpływem szkodliwych związków chemicznych  i pyłów krążących wokół nas. Te działania mogą jedynie zniwelować skutki naszych niefrasobliwych działań takich jak na przykład palenie w lokalnych kotłowniach węglowych i domowych piecach grzewczych węglem tanim czy wręcz śmieciami, ale nie powstrzymają zjawiska smogu w Polsce.

Są jednak rozwiązania, które mogą być dla nas ratunkiem. Są nimi odnawialne źródła energii. Instalacje fotowoltaiczne zwłaszcza w połączeniu z pompami ciepła i rozwiązaniami termomodernizacyjnymi w domach są doskonałą alternatywą dla niskiej emisji oraz źródłem „dobrego” ciepła. Dodatkowymi argumentem są koszty. Oczywiście, jeśli dysponujemy odpowiednimi środkami, decyzję o instalacji paneli na dachu naszego domu możemy podjąć w każdym momencie. Ale co w przypadku, gdy koszt inwestycji przerasta nasze możliwości? Warto pochylić się i dokonać kalkulacji w dłuższej perspektywie. Oto przykład: przy 10-letnim kredycie na instalację fotowoltaiczną z zerowym wkładem własnym oszczędności uzyskane dzięki produkcji energii ze słońca są wyższe od raty kredytu. Dzieje się tak dlatego, że miesięczne koszty utrzymania domu, w którym zainstalowano instalację fotowoltaiczną, zwłaszcza w połączeniu z pompą ciepła spadają. Po 10 latach, gdy kredyt zostanie spłacony instalacja działa dalej i sprawia, że nasze oszczędności rosną jeszcze bardziej.

Jeśli chcemy mieć realny wpływ na nasze otoczenie, zadajmy sobie pytanie, czy możemy coś zrobić by żyło się nam lepiej. Odpowiedź brzmi tak.